ŻYCIORYS
STANISŁAW WYSOCKI
Stanisław Wysocki – rzeźbiarz. Tworzy jako StanWys. Jego rzeźby znane są w całej Europie i za oceanem, można je też podziwiać na najsłynniejszym liniowcu świata RMS Queen Mary 2. Przez większość życia artystycznego związany z Wrocławiem gdzie można podziwiać wiele jego rzeźb…
Stanisław Wysocki urodził się 15 sierpnia 1949 r. w Ełku, z wyboru jest jednak wrocławianinem. Zawsze dzielił swój czas między sport i sztukę. Początkowo związał swoją karierę zawodową z wrocławską Akademią Wychowania Fizycznego, gdzie ukończył w 1972 roku studia i pozostał jako asystent Wydziału Sportów Zimowych. W 1978 roku dokonuje jednak rewolucji w swoim życiu i rozpoczyna kolejne – tym razem artystyczne studia w PWSSP w Poznaniu, pod kierunkiem ówczesnego adiunkta Józefa Petruka. Chcąc zapewnić sobie utrzymanie, opuszcza „na chwilę” uczelnię w roku 1980 wyjeżdżając do Berlina Zachodniego. To w Polsce burzliwy czas, wakacyjny wyjazd kończy się dopiero w 1986 roku. Do Berlina jedzie ze swoimi rzeźbami wykonanymi z pni akacjowych wyproszonych we wrocławskim ogrodzie botanicznym. Te rzeźby sprzedaje w pierwszych dniach pobytu, zapewniając sobie początkowe utrzymanie. Nawiązuje znajomość z handlarzem win, który wiedząc, że Wysocki jest początkującym rzeźbiarzem poleca go na praktyki do renomowanej odlewni rzeźb Hermann Noack Bildgiesserei w Berlinie Zachodnim. W tym czasie w Hermann Noack Bildgiesserei realizowane były odlewy rzeźb takich twórców jak Henry Moore i Keneth Armitage, a kontakt z artystami światowego formatu to świetna lekcja dla młodego adepta rzeźbiarstwa. Kilkuletnia praktyka daje mu nie tylko fach odlewnika i znajomość min. metody odlewania na wosk tracony; dała mu cenną możliwość współpracy ze znanymi twórcami jak choćby z Moorem przy odlewaniu jego rzeźb. Wysocki przyznaje, że wywarło to ogromny wpływ na jego twórczość. W odlewni swoje prace wykonują
również profesorowie z berlińskiej Hochschule der Künste, którzy proponują młodemu artyście aplikację na uczelnię. W 1981 roku rozpoczyna studia w Hochschule der Künste w Berlinie u profesora J.H. Lonasa. To bardzo pracowity okres. Od wczesnych godzin porannych praktykuje w odlewni, po południu uczęszcza na uczelnie. Po ukończeniu nauki wraca w 1986 roku do Wrocławia, jest już wtedy artystą z dorobkiem wystawienniczym – w 1983 i 1986 roku brał udział w zbiorowych wystawach macierzystej uczelni, ma na swoim koncie również dwie wystawy indywidualne w galeriach berlińskich (1984 r. Sztuka Polska, 1985 r. Pohlman). Jednak „wybicie się” w ojczyźnie nie przyszło mu łatwo. W 1990 r. trafia do Londynu, gości w pracowni Henrego Mora w Pery Green pod Londynem oraz wraz z grupą wrocławskich artystów wystawia swoje prace w Camden Art Center. Jego rzeźbami zainteresowały się wówczas dwie skandynawskie galerie duńska galeria Bram i szwedzka Black&White, które są promotorami jego prac po dziś. Szybko realizacje te stały się znane w Anglii, Danii, Szwecji, Belgii, Francji i w Niemczech. Wysocki przyznaje, iż na własnym przykładzie przetestował przysłowie, że najtrudniej sukces osiągnąć we własnym kraju. W Polsce doceniony został w momencie kiedy legitymował się już światową renomą a jego prace zdobiły liczne miejsca w Europie. Jak mówi sam o sobie artysta: mimo że to obecnie niemodne, staram się tworzyć rzeźby po prostu piękne. Sądząc po ilości zamówień i wielbicieli jego talentu, nawet jeśli to piękno jest obecnie niemodne, to zdecydowanie modne są rzeźby Stanisława Wysockiego.
KOBIETA – KSZTAŁT PIĘKNA.STANISŁAW WYSOCKI